Rzucamy beretem czy kamieniem?
Szanowny Czytelnik zapewne już wywnioskował z tytułu dzisiejszego wpisu, że zaraz przyjrzę się reproduktom rzut beretem i rzut kamieniem
Jeśli zostałbym obudzony w środku nocy i ktoś zmusiłby mnie do dokonania szybkiego wyboru między tymi dwoma sformułowaniami, prawdopodobnie skłaniałbym się ku wariantowi rzut kamieniem. Dlaczego? Po prostu tak zawsze mówiło się w moim otoczeniu. Okazuje się, że mój wybór, podyktowany osobistym przyzwyczajeniem i upodobaniem, odsyła ku wyrażeniu historycznie starszemu, bardziej ugruntowanemu w polszczyźnie.
Początkowo reprodukt w znaczeniu metaforycznym ‘blisko’ bezwyjątkowo zawierał w swojej strukturze przyimek na, tj. występował w formie na rzut kamienia (forma dopełniacza) lub na/o rzut kamieniem (forma narzędnika). Często pisano także w odległości rzutu kamieniem. Poniżej przedstawiam kilka przykładów:



W przeciwieństwie do powyższych, strukturalnie złożonych wyrażeń, konstrukcję bezprzyimkową odnalazłem najwcześniej dopiero w latach dziewięćdziesiątych:

Również wtedy w tekstach pojawia się rzut beretem, młodszy brat rzutu kamieniem, by współcześnie go zdominować (należy zaznaczyć, że niektóre wyniki zwrócone dla obu zapytań odnoszą się do dyscyplin sportowych):
