Jan Wawrzyńczyk
Zmarły pięć lat temu prof. Andrzej Bańkowski zostawił w swym dorobku naukowym m.in. Etymologiczny słownik języka polskiego, dzieło nieukończone, obejmujące hasła z przedziału A-K (tom 1., Warszawa 2000) i L-P (tom 2., Warszawa 2000). Słownik wzbudził duże zainteresowanie w środowisku lingwistycznym, stał się wydarzeniem w leksykografii etymologicznej języka polskiego, dla mnie szczególnie ważnym, wprost bezcennym ze względu na konsekwentnie podawane przez Autora w poszczególnych artykułach hasłowych informacje o charakterze chronologicznym. Lista chronologiczna wyrazów polskich to wielka idea – wciąż niezrealizowana, projekt odległej przyszłości; w tej sytuacji każdy nowy szczegół datacyjny czy redatacyjny ma określone znaczenie, tym bardziej, że grupa datantów i redatantów słownictwa polskiego jest nadal niewielka.
Filip Graliński
29 liter (31 w formie odmienionej), kto da więcej? Bez łącznika i w druku!
Marcin Pigulak
Na ziemiach polskich przełomu XIX i XX wieku pojęcie emancypacji kobiet — rozumiane jako dążenie do zrównania kobiet z mężczyznami w prawach społecznych i politycznych — należało do spraw znanych i wielokrotnie podejmowanych (odwołajmy się choćby do Emancypantek Bolesława Prusa). Stąd samo pojawienie się w 1899 roku notatki prasowej pt. Emancypacja kobiet na Korei z pewnością nikogo nie dziwiło… Co innego jednak płynąca z niej treść…
Daniel Dzienisiewicz
Kiedy mówimy o dziennikarstwie skierowanym wyłącznie na prezentowanie sensacyjnych wiadomości, to o jego „produktach” wyrażamy się jako o tabloidach, brukowcach, szmatławcach itp. Na modłę angielską (oraz np. rosyjską) funkcjonowało jednak jeszcze (a i obecnie ma się całkiem nienajgorzej) określenie żółta prasa.
Daniel Dzienisiewicz
Dużo mówi się o sile przyzwyczajenia: czym skorupka za młodu nasiąknie… i tak dalej. Chyba coś w tym jest, bo jak można twierdzić coś innego, zapoznawszy się z rezultatami eksperymentu poważnego przyrodnika Henryka Dahla?